„Mój mąż i ja zaczęliśmy się starać o dziecko siedem lat temu. Wtedy udałam się na rutynową wizytę u ginekologa, który zdiagnozował u mnie poważne problemy zdrowotne. Wiadomość ta zapoczątkowała naszą długą walkę o posiadanie potomstwa. Z perspektywy czasu wydaje mi się to błahostką, ale jeszcze kilka lat temu na samo wspomnienie o dziecku potrafiłam się rozpłakać.
W wieku 25 lat musiałam poddać się zabiegowi laparoskopii, następnie usunięto mi jeden z jajowodów. Lekarze zalecali nam, abyśmy natychmiast rozpoczęli starania o dziecko. Niestety, próby poczęcia drogą naturalną kończyły się niepowodzeniem. Dodatkowo z powodu ciąży pozamacicznej lekarz usunął mi drugi jajowód. Oznaczało to, że nasze marzenie o posiadaniu potomstwa będzie zależało tylko i wyłącznie od lekarzy.
Przeszłam dwie kolejne próby zapłodnienia metodą in vitro. Niestety bez rezultatu. W dalszym ciągu nie mogłam zajść w ciążę. Próbowaliśmy w kilku klinikach, ale bez powodzenia. W zupełnie już beznadziejnej sytuacji zdecydowaliśmy się na ostatnią próbę, tym razem w klinice Unica w Brnie.
Skontaktowałam się z koordynatorką pracującą w klinice. Już od pierwszej rozmowy telefonicznej wszystko przebiegało niezwykle szybko i sprawnie. Cały proces odbywał się błyskawicznie, bez oczekiwania, stresu czy wielu godzin spędzonych w przepełnionej poczekalni. Bardzo mile zaskoczył nas profesjonalizm całego personelu kliniki.
Ich zaangażowania nie można było porównać z naszymi wcześniejszymi doświadczeniami, kiedy to mieliśmy poczucie, że zadawane przez nas pytania oraz nasze wątpliwości sprawiają wszystkim jedynie kłopoty.
Krótko mówiąc, od samego początku wiedzieliśmy, że w klinice Unica jesteśmy w dobrych rękach oraz wierzyliśmy, że dzięki usilnym staraniom całego zespołu medycznego doczekamy się upragnionego dziecka. Po konsultacjach z lekarzem przeszłam jeden cykl stymulacji, który od razu zakończył się sukcesem! Po siedmiu długich latach na świat przyszedł nasz synek Przemek Junior. Wreszcie zostaliśmy szczęśliwymi rodzicami.”